y

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Cerkiew Świętej Pokrowy w Budyninie
09 listopada 2022

Pamiętajmy o lubelskich pałacach

           Historia jest ciągle obecna w naszym życiu i stale przeplata się z teraźniejszością, z czego czasami nie zdajemy sobie nawet sprawy. W Lublinie znajduje się wiele wspaniałych pałaców, które zachwycają swoim wyglądem i bogato zdobioną szatą architektoniczną. Niestety, są tu też takie obiekty, dla których czas nie był tak łaskawy. Niegdyś były to wspaniałe rezydencje magnackie lub inne reprezentacyjne budowle, ale dziś przypominają raczej albo zawalające się rudery, albo niczym niewyróżniające się kamienice czynszowe.

           Częste zmiany właścicieli lub pozostawianie budynków nieużytkowanych, liczne przebudowy, nie zawsze wykonywane z troską o pierwotny zamysł budowlany, dostosowywanie budynków do nowych funkcji, często zgoła innych niż funkcje reprezentacyjne, kataklizmy (jak np. pożary) czy skutki zawieruch wojennych i różnych tragicznych wydarzeń historycznych – to wszystko sprawiło, że wiele lubelskich zabytków architektury pałacowej popadło w ruinę lub całkiem zatraciło swój pierwotny blask. Wymieńmy chociaż odrapany Pałac Potockich, pozbawione swych dawnych walorów Pałac Jabłonowskich i Pałac Pociejów, mocno zaniedbany, dziś przeznaczony na mieszkania Pałac Wrońskich, potem Hussarów czy dawny Kościół Trynitarzy, potem Pałac Pawęczkowskiego, pozostający w stanie dewastacji.

Pałac Gubernialny detal

 

Inne obiekty 

          Warto odwiedzić takie zapomniane dziś obiekty i spróbować odnaleźć dawne ślady ich świetności, np. w postaci pojedynczych detali architektonicznych, nietkniętych jeszcze tak bardzo zębem czasu. Niektóre z tych budynków czekają na renowację, ale zanim ona nastąpi, postarajmy się nie utracić pamięci o ich wspaniałej historii, która przecież nigdy nie przestała być pisana.

          O tych (i innych) niesamowitych, zapomnianych już nieco zabytkach przeczytać można w ciekawej książce Lublin. Pałace i dwory.

 

Pałac Gubernialny detal

           Tekst Justyna Kozłowska